Ks Prałat Stanisław Stęchły

Prace wykończeniowe przy nowej plebani.

 

Już od pierwszych chwil dał się poznać jako dobry gospodarz, organizator a w szczególności jako wspaniały duszpasterz. Po objęciu probostwa w bardzo szybkim tempie wykańczał rozpoczętą przez zmarłego proboszcza budowę, wykonał elewację zewnętrzną oraz inne wewnętrzne niedokończone prace.

Mile wspominam czas, gdzie będąc młodym parafianinem razem z rówieśnikami oraz ks. Stanisławem stawialiśmy londyny służące jako konstrukcja nośna rusztowania niezbędnego do wykonania prac elewacyjnych przy budynku plebani. Podczas tych spotkań przy pierwszych wspólnych pracach przypomniała mi się opowieść moich rodziców, jak wspólnie wszyscy razem z ks. Murasem budowali kościół, a były to wspaniałe słowa uznania za trud i wysiłek włożony przez ks. Murasa oraz całej wspólnoty parafialnej. Wtedy też pomyślałem skrycie, że historia lubi się powtarzać.